Dziś podano informację o tym, że PKP Energetyka będzie prywatyzowana w drodze publicznej oferty akcji na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Tymczasem wczoraj Andrzej Wach, były prezes PKP SA odwołany - według rządu - za grudniowy "chaos na kolei" został członkiem zarządu PKP Energetyka. Czy może to wpłynąć na wycenę akcji spółki?
- Jeżeli w zarządzie spółki wchodzącej na giełdę jest osoba w jakiś sposób skompromitowana, to delikatny minusik jest - powiedział Rynkowi Kolejowemu Piotr Kuczyński główny analityk Xelion. Zaznaczył, że nie zna sylwetki Andrzeja Wacha i nie wie, czy był on winnym "bałaganu" na kolei, czy tylko kozłem ofiarnym - Jeśli został zwolniony tylko dlatego, że kogoś trzeba było zwolnić, to jego osoba nie będzie miała żadnego znaczenia dla wyceny akcji - powiedział Kuczyński.
- Najważniejsze, z punktu widzenia rynku jest to, kto jest prezesem spółki i to, jak spółka się pozycjonuje na rynku - zaznaczył analityk. Skład zarządu ma według niego drugorzędne znaczenie dla wyceny akcji prywatyzowanej spółki.